Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
  • modules/mod_lv_enhanced_image_slider/images/lpz/01.jpg
  • modules/mod_lv_enhanced_image_slider/images/lpz/3.jpg
  • modules/mod_lv_enhanced_image_slider/images/lpz/4.jpg
  • modules/mod_lv_enhanced_image_slider/images/lpz/5.jpg
  

 

CZAS DLA BOGA , CO JEST DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE

Dzisiaj w świecie, gdzie wiele jest gonitwy, człowiek zagoniony w pracy, w rodzinie, w domu, itp. zajęty wieloma swoimi sprawami nie znajduje chwili czasu dla Boga, a jak już, to w biegu czyta się fragment Słowa Bożego, aby tylko „zaliczyć” dla zaspokojenia swojego własnego sumienia, że się przeczytało coś z Biblii, w pośpiechu, nie rozmyślając nad tym co się czyta.
Podobnie ma się sytuacja z modlitwą do Boga, krótko, parę słów, by mieć w swoim życiu błogosławieństwo i tak „zaliczamy” naszą modlitwę do Boga, zbywając i traktując Boga byle jak.
Wyobraźmy sobie co by było gdyby Pan i Bóg nie znalazł i nie miał dla nas czasu ?
Bylibyśmy na wieki wieczne zgubieni i nie mający żadnych szans i nadziei na zbawienie.
Ale chwała Bogu że znalazł dla nas czas, Bóg umiłował nas ponad życie „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny „ ( Ew. Jana 3:16 ) i że to my jesteśmy dla Boga najważniejsi.

A jak u nas ?

Jakie są nasze priorytety ?

Co w naszym życiu jest najważniejsze ?

Na którym miejscu znajduje się Bóg w naszym życiu ?

W Ewangelii Łukasza 9: 57- 61 historia ta opisuje trzy osoby dla których wszystko inne było ważniejsze niż Bóg
” Gdy tedy szli drogą, rzekł ktoś do niego: Pójdę za tobą, dokądkolwiek pójdziesz. A Jezus rzekł do niego: Lisy mają jamy, a ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił. Do drugiego zaś rzekł: Pójdź za mną! A ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać ojca mego. Odrzekł mu: Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże. Powiedział też inny: Pójdę za tobą, Panie, pierwej jednak pozwól mi pożegnać się z tymi, którzy są w domu moim. „
Dla pierwszej osoby ważniejsze było wygodne życie, czyli wygoda i sądził że kiedy pójdzie za Panem Jezusem Chrystusem to będzie żył sobie w luksusie pośród wygód na co wyraźnie wskazuje Pan Jezus Chrystus w Ewangelii Łukasza 9: 58 ” A Jezus rzekł do niego: Lisy mają jamy, a ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił. Do drugiego zaś rzekł: Pójdź za mną! A ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać ojca mego.”
kiedy ten mówi do Pana Jezusa: „Pójdę za Tobą, dokądkolwiek pójdziesz”
Pan Jezus Chrystus mówi że podążanie za Nim nie zawsze oznacza że będzie super, pięknie i ładnie. ” Bóg nie obiecuje łatwizny na drodze, nie powiedział też że będzie bez łez ” – tak oto brzmi fragment pieśni ułożonej przez misjonarza-wokalistę Bogdana Pieczyraka i jakże prawdziwe są słowa tej pieśni i to jest prawda, ale Bóg obiecuje nam pomóc w naszych problemach, kłopotach i różnego rodzaju doświadczeniach.
W Psalmie 23: 5 czytamy : ” Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, . . . „
Druga osoba, do niej Pan Jezus Chrystus mówi: ” Pójdź za mną „ tymczasem dla tego człowieka ważniejsze od pójścia za Panem Jezusem Chrystusem było pogrzebanie ojca.
Podobnie Pan Jezus Chrystus powiedział trzeciej osobie, człowiekowi „Pójdź za mną”
dla niego ważniejsi byli od podążania za Panem Jezusem Chrystusem , czyli od Boga bliscy, rodzina, przyjaciele, znajomi , koledzy. Ważniejsza dla niego relacja z ludźmi niż z Bogiem.
Zauważmy te osoby wyżej wymienione wcale nie mówili Bogu że nie chcą za Nim podążać, naśladując Go, oni tak naprawdę mówili Bogu „tak” ale najpierw musieli coś ważniejszego w ich mniemaniu do załatwienia, do zrobienia.
Podobna sytuacja jest opisana w Ew. Łuk. 14 : 18-20 ” I poczęli się wszyscy jeden po drugim wymawiać. Pierwszy mu rzekł: Kupiłem pole i muszę pójść je zobaczyć; proszę cię, miej mię za wytłumaczonego. A drugi rzekł: Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, miej mię za wytłumaczonego. A inny rzekł: Żonę pojąłem i dlatego nie mogę przyjść. par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, miej mię za wytłumaczonego. „
Dla pierwszego ważniejsze było pole, dla drugiego żona którą niedawno pojął.
Z Ewangelii Łukasza 9:57- 61 dlatego pierwszego ważniejsze było życie wygodne, byle tylko takim życiem żyć to pójdzie nawet w tym celu za Panem Jezusem Chrystusem, widzimy tutaj także niewłaściwe nieszczere motywację tego człowieka.
Druga postać tym razem opisana w Ewangelii mówi że dla niej było ważniejsze pogrzebać ojca. Trzecia osoba, człowiek dla którego ważniejsi byli bliscy, rodzina, domownicy, ważniejsi od Boga.

A jak jest z nami dzisiaj ?

Co lub kto w naszym życiu dominuje, czy jest to JEZUS ?

A może: praca, chęć zdobywania bogactwa, pieniądze,samochód, komputer, jakieś hobby, można by tego sporo wymieniać gdyż może być tego mnóstwo różnego rodzaju rzeczy, osób, które dominują w naszym życiu zamiast Boga.
Ale kiedy Jezus Chrystus dominuje w Twoim życiu, kiedy Jezus Chrystus jest Twoim Panem i Panem całego twojego życia, wtedy wszystko wygląda inaczej.
Kiedy Jezus Chrystus panuje w twoim życiu, wtedy Jego porządek jest w twoim życiu i Jego wola Boża się wykonuje, oraz wypełnia

Kiedy Chrystus jest na pierwszym miejscu
wtedy wszystko inne jest na właściwym miejscu

https://www.youtube.com/watch?v=qnRK2piCAXw

CZAS DLA BOGA

Przeczytaj, jesli masz czas dla Boga.
Przeczytaj to do samego końca.
Staramy się trzymać Boga w kościele w niedzielny poranek . . .
Może w niedziele wieczorem . . .
I podczas nielicznych ( jeśli w ogóle ) śród-tygodniowych nabożeństw.
Chcieliśmy Go mieć przy nas, gdy jesteśmy chorzy . . .
I oczywiście podczas pogrzebów.
Jednakże nie mamy dla Niego czasu lub miejsca podczas pracy, zabawy . . .
Ponieważ uważamy, że to jest taka część naszego życia,
którą możemy i powinniśmy zająć się sami.
Oby Bóg wybaczył mi jeśli kiedykolwiek myślałem . . . że . . . . .
Jest czas lub miejsce, gdzie . . . . . ON nie jest PIERWSZY w moim życiu.
Zawsze powinniśmy mieć czas, by pamiętać o tym, co On dla nas uczynił.
Jeśli nie wstydzisz się tego zrobić postąp według tych wskazówek :
Pan Jezus Chrystus powiedział : Jeśli zaprzesz się mnie ( wstydzisz się mnie )
Ja też zaprę się ciebie przed moim Ojcem.
Czy wstydzisz się ?
TRAKTUJESZ TE SŁOWA POWAŻNIE ???
Tak, naprawdę kocham Boga.
ON jest źródłem mojego życia i Zbawicielem.
On sprawia, że funkcjonuję każdego dnia.
Bez Niego bylbym nikim. Ale z Chrystusem . . .
On mnie wzmacnia ( list do Filipian 4:13 )
To jest najprotszy test.
Jeśli kochasz Boga . . . i nie wstydzisz się wszystkich wspaniałych
rzeczy, które dla Ciebie uczynił . . . CZY TY GO KOCHASZ ?

Znaleźć czas dla SŁOWA

W Słowie Boga otrzymałem wielki dar. Bóg codziennie mówi do mnie, odkrywa prawdę o moim życiu, wychowuje mnie. To bezcenny dar. Słuchanie Słowa Bożego sprawia, że staję się uczniem.

     W dzisiejszych czasach jesteśmy świadkami nowej wiosny w Kościele: w tak wielu miejscach zapala się entuzjazm do czytania Biblii i pragnienie poznawania jej. W wielu sercach rodzi się pragnienie, by poznać Pana. Ludzie wszystkich stanów, powołań i zawodów pytają o sposoby rozważania Pisma Świętego. Chcą nauczyć się modlić Słowem Bożym.

Trud wierności
     Pracuję w domu rekolekcyjnym. Ludzie, którzy tu przyjeżdżają, są zapraszani do modlitwy i słuchania Słowa Bożego. W życiu każdego z nich ­dokonuje się coś zwyczajnego i wyjątkowego zarazem: ich serca zaczynają się otwierać – to, co mówi Bóg, staje się dla nich zrozumiałe. To piękne doświadczenie wiary. Spotkanie z Bogiem w Jego Słowie rodzi wiarę, czyni ją żywą, dynamiczną i mocną.
     To spotkanie oczywiście nie ogranicza się do entuzjazmu, nie jest tylko zachwytem. Taki obraz byłby niepełny, zafałszowany. Słowo bowiem mówi prawdę o życiu, wzywa do nawrócenia, zmiany myślenia. To czasem wiele kosztuje, bo człowiek odruchowo broni się przed zmianami, przed nieznanym. Podjęcie takiego wyzwania to wysiłek, ogromny trud. Wierność codziennej lekturze i rozważaniu także jest trudna. Ale właśnie w wierności ukryty jest sekret zażyłej więzi z Bogiem. Trzeba wracać do Słowa, uważnie je czytać, w nim szukać odpowiedzi, żyć nim przede wszystkim, a nie tym, co przypomina trawę, która szybko usycha i znika. Dziś już nie jest ważne to, co wczoraj było wiadomością dnia. Słowo Boga się nie starzeje, nie jest przekazywane przez najpopularniejsze serwisy prasowe, a jednak to właśnie ono trwa, ono jest ważne, prawdziwe.

Codzienna walka

     Pielęgnowanie więzi z Bogiem w Jego Słowie jest więc wysiłkiem, walką. Jej terenem jest moje serce. Walka rozgrywa się w momentach, w których podejmuję decyzję, czemu chcę poświęcić swój czas, od czego zaczynam dzień itd. Przed laty usłyszałem radę, która głęboko zapadła mi w serce: zacznij dzień od tego, na czym ci najbardziej zależy! Muszę przyznać, że jest w tym zaproszeniu wielka mądrość, i widzę, jak dobrze się przeżywa dzień ułożony według tej zasady. Gdy ­żyję bezrefleksyjnie i bez ustalonego porządku – marnuję czas i siły. Jednocześnie rzeczywiście doświadczam tego trudu walki o czas na spotkanie z Bogiem; podjąć decyzję, żeby słuchać i przyjmować Słowo, a potem realizować je w swoim życiu – to mnie kosztuje. Aby wygrać w tej walce, warto poszukać argumentów, które będą nas ­mobilizować.
     Z dzieciństwa pamiętam modlitwę, której uczyła mnie mama. Prosiliśmy Ducha Świętego o zapał do pracy i do nauki. Dzisiaj często proszę Pocieszyciela, by moje serce nie ostygło, by wystarczyło mi sił na dziś, na to spotkanie, na ten dzień. Sprawdzianem cnót jest wytrwałość. Innym źródłem motywacji jest refleksja. Pytam siebie: Co Bóg daje mi w Słowie? Czego bronię, gdy walczę o czas na modlitwę? Bronię życia, które otrzymuję dzięki Słowu. Bóg podtrzymuje moje życie. W spotkaniu ze Słowem doświadczam, że ono mnie umacnia, jestem przygotowany na próby. Słowo Boga przynosi błogosławieństwo. Wysiłek, który podejmuję, ma zatem sens, owoce posługi nie znikają.
     Co zagraża Słowu Boga w moim życiu? Z czym czasem przegrywa? Jest ono atakowane przez pośpiech, nadmiar spraw i obowiązków, bieg życia. Porywa mnie pęd wydarzeń. Muszę w tym wszystkim umieć zachować pokój serca. Głębia serca ma pozostać przestrzenią dla Boga. Tego miejsca, w którym będzie przebywać Słowo, muszę bronić przed pustymi rozmowami i bezowocnymi spotkaniami. Niebezpieczeństwo nie pochodzi jedynie z zewnątrz. Puste słowa to część płytkich więzi, a o takie najłatwiej.
     Otrzymałem dar Słowa Bożego. W tym skarbie mieści się wszystko, czego potrzebuję, czego szukam i czego pragnę. Ale skarb ten jest zagrożony kradzieżą. Muszę walczyć, bym go nie utracił, bo wtedy stracę wszystko!

ks. Piotr Stawarz SDS