Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
  • modules/mod_lv_enhanced_image_slider/images/lpz/01.jpg
  • modules/mod_lv_enhanced_image_slider/images/lpz/3.jpg
  • modules/mod_lv_enhanced_image_slider/images/lpz/4.jpg
  • modules/mod_lv_enhanced_image_slider/images/lpz/5.jpg

wspólnota

salkaWspólnota nasza to nie tylko modlitwa, formacja i służba. To również integracja i czas spędzany razem na uwielbieniu Boga. Możemy zawsze liczyć na pomoc wzajemną i naszego opiekuna ks. Dariusza.
 
Spotykamy się co poniedziałek o godz. 18:00 na mszy św. w kościele MMK, po której przechodzimy do salki na ul. Garncarskiej (na zdjęciu), gdzie odbywa się spotkanie wspólnotowe. Raz w miesiącu mamy w kościele po Mszy św. adorację wspólnotową.
 
 
 
 
Ikona Pneumatofora Matka Boza niosaca Ducha Swietego
Maryjo, nasza mamo, módl się za nami.
Napisz komentarz (0 Komentarzy)

************************************************************

CZAS DLA BOGA
Przeczytaj, jeśli masz czas dla Boga.
Przeczytaj do samego końca.
Boże, kiedy zobaczyłem, że ten artykuł jest troszkę za długi, pomyślałem... nie mam na to czasu...
A tak w ogóle to nie jest właściwe podczas pracy.
Wtedy zrozumiałe, że właśnie takie myślenie jest przyczyną wielu problemów w dzisiejszym świecie.
Staramy się trzymać Boga w kościele w niedzielny poranek... Może w niedziele wieczorem...
I podczas nielicznych (jeśli w ogóle) wśród tygodniowych nabożeństw.
Chcielibyśmy go mieć przy nas, gdy jesteśmy chorzy.
I oczywiście podczas pogrzebów.
Jednakże nie mamy dla Niego czasu lub miejsca podczas pracy, zabawy...
Ponieważ... Uważamy, że to jest taka część naszego życia...
Którą możemy i powinniśmy zająć się sami.
Oby Bóg wybaczył mi jeśli kiedykolwiek myślałem...
 
Napisz komentarz (1 Komentarz)
zart

Bóg założył Kościół i powołał go do głoszenia Królestwa Bożego. On nie chce zbawiać nas pojedynczo, ale pragnie zbawiać nas w Kościele i nie bez powodu powierzył role tego Kościoła nam ludziom, nam, jako zgromadzeniu, jako grupie ludzi, jako także tej wspólnocie. Bardzo proszę otwórzmy teraz Biblię i przeczytajmy Ps 133. Słowo Boże wyraźnie podkreśla nam ,że Pan błogosławi w szczególny sposób tam, gdzie zgromadzeni są ludzie. Jest to bardzo zgodne z tym, czego naucza nas dzisiaj Kościół. Konstytucja dogmatyczna Kościoła mówi, że Bogu spodobało się zbawiać ludzi właśnie we wspólnocie , ludzi którzy idą razem, nie pojedynczo , nie każdego z osobna, nie indywidualnie, ale ludzi którzy są zaangażowani, których prowadzi Duch Święty. Wspólnota ma źródło w sercu Samego Boga. Wspólnota jest Kościołem, tworzą ją grzeszni ludzie, którzy zostali powołani, aby w niej być. Trwanie we wspólnocie powinno być osobistym wyborem. Podstawą wspólnoty jest miłość i zaufanie. To ja tworzę wspólnotę i jestem za nią współodpowiedzialny. Źródłem wspólnoty musi być Bóg. Jeśli tak nie jest, to wspólnota nie przetrwa trudności i nie będzie wydawała owoców. Wspólnota to nie jest grupa, która sama sobie wybiera uczestników. Jest ona kościołem do którego przychodzi każdy kto odczuwa takie pragnienie. To co jednoczy nas we wspólnocie, to: Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym (2 Kor 13,13)

Czytaj więcej: wspólnota

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

REGE czyli: Różaniec, Eucharystia, Głoszenie Ewanglii - dzięki naszej Regince

rege 3

Napisz komentarz (0 Komentarzy)
Świadectwa osób, wychwalające miłosierdzie i dobroć Boga Wszechmogącego. 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą (Mt 7,7-11).

A gdy nieraz zdamy sobie sprawę z tego, że zostaliśmy wysłuchani i hojnie obdarowani, to módlmy się słowami Psalmisty, pamiętając, że dobrze jest dziękować za otrzymane dary;
 
Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię
za łaskę Twoją i wierność.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wybawia mnie Twoja prawica.
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk Twoich (Ps 138,1-3.7c-8)
 
Chcesz złożyć swoje świadectwo? Bardzo będziemy wdzięczni. Można się wpisać tutaj lub na naszym "forum".
Napisz komentarz (2 Komentarze)

logo pk

Ks. Krzysztof Różański

Kara boska?

Kiedy pewnemu młodemu człowiekowi powiedziałem, że piszę do „Przewodnika” o karze Bożej, ten zapytał mnie, czy powiedziałem kiedykolwiek o tym kazanie. Nie powiedziałem. Dlaczego?

O karze Bożej mówić i pisać trudno. Wśród czytelników i słuchaczy zaraz pojawią się bowiem tacy, którzy postawią zarzut, że sięga się po kiepskie i nieskuteczne w efekcie narzędzie dyscyplinujące, jakim jest strach. Tym samym można zasłużyć na miano rygorysty. Inni zaś powiedzą, że to niewspółczesne i odtąd przestaną traktować człowieka poważnie.

Wiemy z małego katechizmu, że „Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze”. Ale gdy przychodzi mówić o karaniu, dreszcz przebiega człowiekowi po plecach, a zaraz potem pojawiają się wątpliwości. Gdy podczas pogrzebu pewnego kościelnego dostojnika, przewodniczący celebracji zakończył kazanie słowami, by Bóg okazał się mu sprawiedliwym sędzią (w domyśle: wynagradzającym za zasługi), w świątyni powiało niepokojem, a po zakończeniu egzekwii te właśnie słowa stały się tematem komentarzy.

Czytaj więcej: Kara Boska

Napisz komentarz (1 Komentarz)
pismoO czytaniu Pisma świętego

Na skraju głębokiego lasu żył sobie pustelnik. Ludzie z daleka i z bliska szukali u niego pociechy i rady. Życie tego człowieka wypełniała modlitwa i praca. Pewnego dnia odwiedził go młody człowiek. Przedstawił mu swoje trudności:

- Prawie codziennie czytam Pismo święte. Zgłębiam sens słów, zdań, rozdziałów. Wszystko chciałbym zapamiętać i zrozumieć. To mi się jednak nie udaje. Czy moje czytanie jest daremne?

Pustelnik słuchał uważnie chłopca, a kiedy ten skończył, poprosił go, aby wziął kosz i przyniósł wody ze strumienia. Chłopiec niechętnie wziął zabłocony kosz. Zrobił to tylko dla niego. Po drodze myślał sobie: Pustelnik nic nie zrozumiał z mojego opowiadania. Nie dał mi żadnej rady! Oczywiście wody w koszu nie udało mu się przynieść.

- Idź jeszcze raz! Być może teraz ci się uda – rozkazał pustelnik.

Chce wypróbować  moje posłuszeństwo i pokorę. Dobrze. Niech i tak będzie – myślał chłopak.

Kiedy wrócił, pustelnik wysłał go trzeci, a potem czwarty i piaty raz. Chłopak w końcu nie wytrzymał i powiedział: Już więcej nie pójdę!

- I bardzo dobrze! – odrzekł pustelnik – Popatrz teraz na kosz: jest czysty. Widzisz, podobnie ma się sprawa z codziennym czytaniem Pisma świętego. Nie potrafisz wszystkiego zatrzymać dla siebie, nie potrafisz wszystkiego zrozumieć. Ale twój codzienny wysiłek nie jest daremny. Nawet nie wiesz, kiedy twoje myśli, twoje uczucia stają się czyste. Nie zdajesz sobie sprawy, dlaczego tak szlachetnie postępujesz, dlaczego dobrze myślisz i mówisz o innych. A to wszystko zawdzięczasz codziennemu czytaniu Pisma świętego”

z książki J. Machnacza, Spróbuj to przemyśleć  

Napisz komentarz (0 Komentarzy)